Dzisiaj rozpoczynamy nowy cykl pt. #singielka na budowie! Będę w nim wrzucać różne wspomnienia z budowy. Co poszło fajnie, co mogło pójść lepiej, jakich prac unikać, które można wykonać samodzielnie, nawet będąc kobietą.
Na dobry start dzielę się raportem z zabudowy kominka z DGP.
Zabudowę wykonałam z Tatą z płyt ognioodpornych Varmsen, turbina do dystrybucji gorącego powietrza firmy Darco o mocy 860 m3/h, używany wkład kominkowy z olx za 500 zł, kupiony w 2020 roku i dotąd wolnostojący – o mocy około 12 KW:) Czas: w sumie około 4 pełne dni pracy – zakupy długo nam zajęły, bo 4x byliśmy w sklepach, planowanie, i sama praca 3 pełnie dni od rana do wieczora.
Przy tej zabudowie pomógł mi bardzo Bartek z kanału Bartek Buduje i jego filmiki o zabudowie kominka. Prócz tego bez wsparcia mojego kolegi, Sławka, popełnilibyśmy mnóstwo błędów. Zatem ogrom wdzięczności dla tych dwóch ludzi!
Praca jako taka, dość lekka fizycznie (płyty są lekkie), ale wymagająca bardzo dużej precyzji i odpowiedniego planowania pracy. Płyty są kosztowne – w Castoramie paczka 6 szt grubości 3 cm kosztowała prawie 500 zł, co i tak było atrakcyjną ceną. Zatem przy takim materiale, który jest też bardzo kruchy, nie ma miejsca na błędy i nie ma mowy o poprawkach bez rozbiórki tego, co poszłoby nie tak. Płyty tną się w miarę lekko wyrzynarką lub piłą ukosową. Próbowaliśmy też piły ręcznej do suporeksów – za mocno szarpie. I piły ręcznej do drewna – za gruba. Małe korekty robiłam urządzeniem wielofunkcyjnym z tarczą do drewna. UWAGA: przy cięciu płyty te bardzo mocno kurzą! Pył był wszędzie! Zabezpiecz mieszkanie i sprzęty na zewnątrz. Dobrze wyczyść kompresorem narzędzia po pracy.
Lista zakupów:
płyty krzemianowo-wapniowe ogniotrwałe
klej do płyt – od tego samego producenta
grunt – może być systemowy, ale płyty chłoną jak gąbka, więc idzie go dużo a jest drogi. Potem kupiliśmy lepszy grunt zwykły i też jest ok.
uszczelniacz do kominów – u nas 3 sztuki poszły
kolana nastawne do komina
przejściówka metal-ceramika ze sznurem
aparat nawiewny Darco o pożądanej mocy – u nas 860 m3/h przy domu ok 180 m2 góra/dół
rura spiro do dolotu zimnego powietrza pod kominkiem
rura do dystrybucji gorącego powietrza w otulinie z wełny – u nas 5 m, fi 150 mm. 150 to średnica rury, którędy leci powietrze, ale cała rura z wełną ma jakieś 20 cm co najmniej, ale jest dość miękka – można ją trochę ugnieść, ale ciężko się ją zawija pod kątem przez tę otulinę. Weź to w rachubę przy planowaniu dziur w sufitach, ścianach czy wielkości komory dekompresyjnej, czyli półki, na której będzie stać turbina.
cybanty – obejmy zaciskowe do rury z wełną -czyli kup takie jaką rurę planujesz dać. Jeśli będziesz redukować wyjście z turbiny na mniejszą średnicę to mniejsze.
Redukcje – opcjonalnie, jeśli planujesz mniejsza średnicę rur niż wyjście/wejście z/do turbiny – u nas tylko 1 – do rury spiro pod kominkiem, bo mamy w podłodze rurę kanalizacyjną 110, a spiro 120 i nie chciało wejść.
Trójniki o odpowiedniej średnicy – u nas były to tzw. portki i jeden „T”
1. Pomiary – koniecznie z uwzględnieniem grubości płyt i ustawieniem kominka w sensownym wizualnie miejscu konstrukcji z zachowaniem odpowiednich dystansów od ścian. Ważne jest mierzenie kątów, żeby coś nie uciekło, bo kolejna warstwa to uwypukli i zamiast prostopadłościanu możemy mieć trapez 😛
2. Planowanie – co przyklejasz w jakiej kolejności, bo nie ma powrotów. Kiedy jakie docinki zwymiarować i w jakiej kolejności je kleić.
3. Dokładność w każdej z prac – one pomogą ustrzec się wpadek, takich jak moje 🙂
1. Zmierzenie ścian i wyliczenie ilości płyt – wyszło 17 szt 61×100. Można było pewnie na tym przyoszczędzić i zrobić całość mniejszą, alee zależało mi na jak najmniejszej ilości cięć, bo wiem, że zawsze coś może się posypać i potem ciężko jest to wyrównać. Więc na szerokość zabudowa ma 116 cm (100 cm płyta plus boki po 3 cm). Głębokość dyktowała odległość kominka od ściany kominowej i wyszło to 63 cm plus 3 cm płyty, która jest przyklejona do komina. Wysokość – 260 do sufitu, plus półka do ukrycia rury nawiewnej. Po pracy została mi 1 cała płyta i trochę ścinków ok 40 x 60 – w sumie może by to wyszło 2-3 płyty.
2. Wykucie dziur w ścianie lub suficie przed przystąpieniem do zakupów. Pierwotnie miałam pomysł, by wykorzystać do DGP wolny luk wentylacyjny w kominie, ale odradzono mi jakiekolwiek kucie w kominie, bo może się rozszczelnić. Dobrze to wyszło, bo nie dałoby rady tam wepchać rury w otulinie nawet o małej średnicy. Przyjechał Sławek i w 3 minuty dał alternatywne rozwiązanie, by na górę powietrze puścić na schodach. To baaardzo nam uprościło i przyspieszyło całość prac.
3. Zagruntowanie płyt i ścian – po każdym cięciu też krawędzie gruntowałam.
4. Ustawienie kominka na bloczkach betonowych (2szt 14 cm jeden na drugim). Uwzględniasz odległości kominka od ściany kominowej (plus grubość płyty). Po bokach zostawiasz też pożądaną odległość i centrujesz wkład albo ustawiasz go asymetrycznie – co kto lubi. U mnie miało być centralnie, ale ze względu na rury spalinowe jest z lekkim przesunięciem.
5. Przymiar rur kominowych do komina
Na tym etapie sprawdzasz jakie kolana pasują, co dociąć i co dokupić. NIE montuj na stałe rur! Założysz je dopiero po przyklejeniu płyt na komin.
6. Przyklejenie płyt na komin – zaczynamy od dołu, na placki plus krawędź na podłogę. Mierzymy pion i poziom.
Klej systemowy Varmsen – rozrabia się jak fugę, czyli ostrożnie z wodą. Rozrabiaj najlepiej w mniejszych porcjach, bo szybko schnie. Do komina NIE stosuje się kołków! Jeśli montujesz do ściany – są do tych płyt specjalne kołki metalowe przypominające te do styropianu. U mnie nie było do czego ich użyć.
Pamiętaj o wycięciu dziury na rurę kominową! Łatwiej zrobisz to na ziemi niż na ścianie 🙂 przenosząc wymiary ze ściany na płytę przypomniałam sobie wszystkie swoje koszmary szkolne związane z matmą, ale udało się 😛
7. Montaż rur kominowych.
Zaczynamy od przejściówki metal-ceramika ze sznurem uszczelniającym. My o tym nie wiedzieliśmy i stąd dodatkowa wycieczka do sklepu. Wkładasz tę przejściówkę z grubą warstwą uszczelniacza do kominów. DO tej pory nasz kominek był zwyczajnie zatknięty do komina 😛 Przez 3 lata nic się nie stało, ale przy takiej zabudowie musowo zadbać o szczelność odprowadzenia spalin. Po włożeniu przejściówki dodatkowo dajesz jeszcze uszczelniacz – nie żałuj! 🙂 Następnie montujesz przymierzone wcześniej rury i także grubo je smarujesz uszczelniaczem na łączeniach. Nasmaruj też rurę spalinową od środka kominka – trzeba tam włożyć rękę przez komorę spalania. Przyłóż się do tego, bo jak będzie dymić, to lepiej mieć pewność, że to nie stamtąd 🙂
8. Wymiar i docinka ścian bocznych – kleimy od dołu, łapiemy kąty, pion i poziom. Smarujemy klejem każdą krawędź, która się z czymś styka. Potem skręcamy styki czarnymi wkrętami do drewna albo płyt g-k. W rogach – od wewnątrz – dajemy ze ścinków podpórki. Takie wzmocnienia dla konstrukcji i też je kleimy i łapiemy wkrętami.
9. Komora dekompresyjna – po zrobieniu ścian bocznych należy wykonać półkę do komory dekompresyjnej, w której będzie się znajdować nasza turbina do DGP (prawidłowa nazwa aparat nawiewny Darco) oraz rury.
Półkę osadziłam też na podpórkach, które wypoziomowałam wcześniej. Przymierz ją najpierw na sucho z calym osprzętem, by zdecydować w którym miejscu umieścic otwór wciągający gorące powietrze, gdzie docelowo umieścić otwór nad kominkiem – jeśli planujesz tam wyrzut gorącego powietrza. Na pewno odkryjesz, że tego miejsca tam w tej komorze nie będzie wcale tak wiele i trzeba się dobrze nagimnastykować, aby wszystkie ustrojstwa się pomieściły. Wytnij otwór na ziemi, przed przyklejeniem półki. Półkę oczywiście kleimy i skręcamy w poziomie i dbając o to, by nie było szczelin między komorą dolną a górną.
10. Montaż urządzeń i rur – po montażu półki, można zamontować wszystkie rury i urządzenia. U mnie rura 150 mm do DGP była w otulinie mało giętka i ciężko było ją zamontować do turbiny i pomieścić w tej małej przestrzeni pod sufitem.
Zaplanowałam, że wywiew ciepłego powietrza będzie nad kominkiem w salonie (obsłuży salon, kuchnię i jadalnię), oraz na przedpokoju przy schodach z trójnikiem – na przedpokój i na schody, by ogrzać poddasze.
11. Zabudowa frontu
Gdy sprawdziliśmy, że wszystko działa jak należy po zamontowaniu na półce, można było przystąpić do zabudowy od frontu. Docinki przy podłodze i wokół wkładu, docinki też u góry, pod sufitem. Oraz wycięcie otworu do rewizji turbiny. Wymiarowanie i wycinka otworów w ścianie frontowej. Po raz enty odkurzyłam dokładnie całą komorę wokół wkładu, by żadne syfki nie były zasysane przez turbinę. Płyty trzeba było minimalnie dociąć, co dowiodło, że jednak gdzieś kąty nam uciekły po drodze. Dlatego polecam używać większego kątownika. Każde cięcie zostało zagruntowane i przyklejone i skręcone do ścian bocznych. Tam, gdzie coś uciekło zaizolowałam szczeliny uszczelniaczem.
PORADA: Otwór rewizyjny DGP – zaplanuj ten otwór też wcześniej. Najlepiej sprawdź i kup go zanim przystąpisz do prac. Weź pod uwagę, że może być kiedyś konieczne wymienić turbinę, więc ten otwór musi być na tyle duży, by dało się ją wyjąć. Szukałam takich drzwiczek dość długo i nie znalazłam niczego w rozsądnych pieniądzach. Kilka stów było dla mnie dalekie od rozsądku. Wymyśliłam, że wstawimy tam te kratki kominkowe, które już mamy i pasują do całości. Tylko że trzy jedna przy drugiej. Niestety na wcisk nie zadziałało i wypadały. Tato zaproponował, by skręcić je razem trzy i dopiero zamontować. Pomysł się przyjął i będzie wdrożony. Na razie zostawiliśmy otwartą tę rewizję na czas kilku tygodni testów całości.
12. Montaż kratek
atem po wklejeniu płyt na froncie – pamiętaj o otworach przed montażem – ja zapomniałam 🙂 – można zamontować kratki. W komorze kominka – z żaluzją, żeby można było ją otworzyć, gdy pali się a nie ma prądu. W ten sposób gorące powietrze się wydostanie grawitacyjnie bez uszkodzenia turbiny zbyt wysoką temperaturą.
Druga kratka z przodu w komorze dekompresyjnej do wyrzutu gorącego powietrza na salon – kupiłam fajną kratkę, co prawda bez żaluzji, ale chyba nie są potrzebne, która się nazywa czerpnia/wyrzutnia – z takim kapturkiem. Dzięki niemu mogę skierować strumień gorącego powietrza na dół a nie mieć ogrzany tylko sufit 🙂
W końcu, po intensywnym weekendzie o 2 nad ranem w niedzielę nastąpiła prapremiera nowego kominka – pierwsze odpalenie 🙂 Turbina po kilkunastu minutach się włączyła. Jedynym mankamentem był zasysany dym przez turbinę, który jej mocą popchnięty został na cały dom.
No i po wyspaniu się, zaczęło się szukanie przyczyn. W domu wędzarnia i siwy dym. Nawet którejś nocy załączyła się czujka czasu – czyli było źle.
Co robiłam po kolei by wyeliminować dym zasysany przez turbinę, skoro rury kominowe były porządnie uszczelnione.
Teraz turbina chodzi na wolnych obrotach, delikatnie dmucha i działa ciszej. Znacznie mniej trzeba palić, by mieć ciepło w całym domu, bo nie wysysa gorącego powietrza szybko, tylko powoli je wydmuchuje na dom. Nie robi się żadne podciśnienie ani nic. Chyba wcześniej musiała przez tę szufladę zasysać dym z samego paleniska. Cóż, turbina ma moc 860 m2/h, więc jest to dużo. Jednak słabsza – 460 m3/h – byłaby za słaba jak na mój metraż. Lepiej większą a zmniejszyć prędkość regulatorem niż za małą.
Zatem od tygodnia cieszę się w domu ciepełkiem – jest około 25 stopni w mieszkaniu – tak jak lubię 🙂 Drewno wypala się do końca – poprawiły się parametry spalania. I najważniejsze – wyłączyłam już centralne ogrzewanie pompą ciepła, więc spodziewam się niższych rachunków za prąd tej zimy 🙂
Jeśli podobał Ci się ten artykuł i jesteś zainteresowany podobnymi, zapisz się na newsletter. Dostaniesz powiadomienia o nowych wpisach i ofertach specjalnych.
Zapisz się na Newsletter, by być zawsze na bieżąco z artykułami i promocjami dla subskrybentów. W podziękowaniu za zaufanie, wyślę Ci darmowe e-booki.
Narcyzm Wielkich Organizacji, Czyli Energetyczny Aparat Udojowy
Czym Jest Narcyzm Na Planie Energetycznym?
Jak Skręcić Wersalkę, Jak Skęcić Kanapę?
Tobołek Z Ziołami – Co To Jest I Jak Go Zrobić?
Klub 5. Rano – Książki Zmieniające Życie
Kąpiel Wodna – Jak Przygotować? 5 Sposobów Na Kąpiel Wodną
Ocet jabłkowy jako kosmetyk – zbawienny eliksir dla naszej skóry
Propolis – wspaniały dar od pszczół dla oczyszczania, ochrony przed infekcjami i wzmocnienia